W ten zwykły, szary dzień, spotyka Jezusa, który zdradza jej największą tajemnicę świata! Otwiera przed nią najwspanialsze – ukryte dotąd, ukryte przez wieki - źródło życia!
To nie będą "e-bracia", których zabraknie w chwili gdy wyłączą prąd lub gdy zepsuje się komputer.
Nic innego, jak to, że powstajesz sam przeciwko sobie. Otrzymujesz poznanie, co jest wolą Bożą w danej chwili i gdy widzisz, że w sercu rodzą się przeciwne pragnienia, mówisz swojej starej naturze, swojemu sercu, swoim pragnieniom – NIE! To bardzo wielka, kosztowna ofiara.
Oprócz tego, że to Ja jestem twoim Bogiem, zapamiętaj jeszcze ten szczegół:
„Pan jedynie!”
Jest coś, co powinno przejmować nas dreszczem – jedno z Imion Boga brzmi: „Zazdrosny”!
Bóg jest wszystkim! Jezus musi być wszystkim! Jedynym skarbem, jedyną ozdobą, jedyną miłością!
Czy to była prawdziwa miłość? Sam dojdź do tego.
Świętość musi przeniknąć całe nasze wnętrze. Objąć wszystko – serce, duszę i myśli. Dlatego nasza świętość nie kończy się na spotkaniu Jezusa, nawet na chrzcie Duchem Świętym.
To początek świętości.
Z tym, że szaty zbawienia otrzymujesz pod krzyżem, a płaszcz sprawiedliwości otrzymujesz... przy Bożym ołtarzu oczyszczenia!
Wielki Babilon wyłonił się z systemu świata a wszetecznica – ze sfery duchowej.
Babilon wychodzi z kręgu świata, z kręgu ciemności a wszetecznica wychodzi z kręgu Kościoła. Babilon zawsze należał do szatana, wszetecznica była kiedyś poślubiona Chrystusowi, lecz go zdradziła, stąd nazwa – wszetecznica.
Nie zachwycają się Jezusem ludzie XXI wieku...
Wielbią Jezusa, gdy kocha, przebacza, błogosławi, uzdrawia, daje pracę, pieniądze, powodzenie...
Gdy zaczyna uczyć - tracą zachwyt.
Taka postawa nie wymaga żadnego krzyża, dlatego jest zawsze popularna. Nie można kłaść mocy ani darów Ducha Świętego, ani absolutnie niczego przed Jezusa.
Nie jest więc dziwne, że przeciwnik stara się rozwinąć to wspaniałe przesłanie tak, aby wyglądało na jeszcze bardziej wspaniałe, równocześnie zdobiąc ja śmiertelną trucizną zwiedzenia i spaczenia.
Z Golgoty do zmartwychwstania w wielkiej mocy i chwale, są tylko trzy dni...
Kościele, jakiego Chrystusa dzisiaj zwiastujesz? Ukrzyżowanego, czy atrakcyjnego, zaspokajającego gusta wszystkich? Czy idziesz posłusznie za Nim, dziwiąc się nieraz, że w czasie, gdy byłeś zajęty organizowaniem „czegoś”, twój Mistrz zbawił właśnie upadłą grzesznicę?
Generał Booth prorokował o dwudziestym wieku. ,.Będzie religia bez Ducha. Chrześcijaństwo bez Chrystusa, zbawienie bez pokuty. Niebo bez piekła."
W tym wszystkim, wielu zapomina o grożącym im niebezpieczeństwie...
Najlepsza rzecz, jaką możemy zrobić z cierpieniem, to jak najszybciej do niego dorosnąć.
Jak myślisz, czego Bóg może żądać od człowieka, by darować mu tak wielkie błogosławieństwo?
Ogromnej fortuny, niezwykłych osiągnięć, ogromnej wiedzy, wielkiej ofiary?
Otóż nie! Nic z tych rzeczy. To, czego żąda Bóg jest tak proste, że aż trudno w to uwierzyć...
Modlitwa na nabożeństwie, to ważna, lecz niewielka część życia modlitewnego chrześcijanina. Zasadniczy ciężar modlitwy – to komora modlitewna.
Serca owiec zadrżały ze szczęścia. W drzwiach stał Dobry Pasterz!
Po prostu – POWIEDZIAŁ: trzeciego dnia WSTANĘ!! Zaledwie przyszedł poranek - POWSTAŁ z martwych! Alleluja!
Kochają „duchowe fajerwerki”, błazenadę, powierzchowność, zmysłowość i tym podobne rzeczy. Cieszą się jak dzieci, że świat i rozpusta znalazła się w domu Bożym. Kiedy znajdują w kościele zmysłowość, folgowanie pożądliwościom i miłość do świata – cieszą się jak dzieci, które odnalazły w błocie swoją dawną, ulubioną zabawkę. Kiedy serwuje im się śmiech, żarty i głupotę – klaszczą w dłonie i podskakują z radości.
Tak więc, bądź mądry nie dla kogoś innego, lecz dla samego siebie. Przyjdź, przyjdź do Chrystusa, powiedz Mu z głębi swojej duszy: „Stań się i moim Dobrym Pasterzem!”.
Otóż czytając zauważamy, że Biblia mówi o czterech kielichach.
To nie ślepy los rozdaje poszczególne rodzaje gruntów. To nasz dobrowolny wybór! To my decydujemy, jaką rolą jesteśmy.
Czy Bóg może się gniewać? Czy to możliwe? Wydaje się, że - jako wierzący - nie znamy Boga z tej strony. Nie przeżyliśmy plagi w zborze, a jeśli - na przykład - jest susza, to dotyczy całego kraju. Chyba wielu wierzących, rozradowanych w Panu, nie myśli o tym, że Pan Bóg może się gniewać.
Niezwykły człowiek, bohater wiary w pełnym tego słowa znaczeniu. Ze względu na swój wybór, będzie sędzią tych wszystkich, którzy na odwrót – zamiast Boga, wybierają świat. Tych, którzy dają się zwieść podszeptom szatana, że życie w blasku świata jest atrakcyjniejsze niż w Kościele Jezusa Chrystusa. Tych co na świat i jego pokusy, zwalają winę, tłumacząc swoje upadki, niewierność i miłość do świata.
Opuść miasto. Opuść gwarny, szalony, obłąkany świat! Idź wiernie za Jezusem!
Jednak na wezwanie z krzyża - „pójdź za mną” - odpowiada niewielu. Większość odwraca się i rozgoryczona odchodzi.
„Twarda to mowa...” - mówią.
Proście Boga, aby pomógł wam poczuć cenę życia w świętości, aby pomógł zrozumieć te granice, w których należy się chronić nie skalanym, żeby otrzymać całą pełnię błogosławieństwa w życiu rodzinnym.
Co za ułuda, co za koszmar!! Kto może dorównać Jezusowi Chrystusowi ?!
Nie tego oczekuje Bóg, nie do takiej służby nas powołał.
Nie wahaj się! Zapłać konieczną cenę. Jeśli chcesz doświadczać pełnej mocy Ewangelii. Tylko lekkomyślni i powierzchowni mówią, że nic nie trzeba płacić. Za bylejakość i płyciznę – owszem, nie trzeba nic płacić, ale za pełnię trzeba płacić wszystkim!
Dlatego też nigdy nie zakończą definitywnie z grzechem, ciągle będą się w nim plątać.
Ten chleb – to Ja – powiada Pan Jezus.
„...kto święty niech nadal się uświęca” Obj. 22,11
Szczególne słowa... Błogosławiony ten, kto o nich pamięta.
Od duchowego niemowlęctwa, przez młodość, wiek dojrzały – do doskonałości!
Bazar świata. Bazar dusz.
A Bóg mówi: żałuję....
Kiedy naśladujemy zachowania świata w swoim małżeństwie – kalamy swoje łoże. I (bez wyjątku!) podlegamy Bożemu sądowi. Sądowi, który nie skończy się ułaskawieniem lecz... wyrokiem!
Odwrotnie! Jest coraz piękniejsze i jeszcze bardziej drogie niż na początku! Życie w Bożej chwale!
Nastał dzień pomsty i rok Bożego odkupienia! (Iz. 63,4). Alleluja!
Na naszych oczach następuje szokująca „modernizacja ruchu drogowego”!!
Jednak "era głupców" wcale się nie skończyła!...
Pan Jezus zabierze tylko dzieci światłości, dzieci dnia.
Z ołtarza...
Piaskowy pałac tak naprawdę nawet nie wie o tym, że został zmyty...
Wtedy bardzo prawdopodobne jest to, że otrzymamy od Pana Boga list, który ktoś, kiedyś, wyrył na kamiennej tablicy w starej katedrze w Lubece...
Jakże często ten fragment jest odbierany opacznie, przeciwnie do tego, co głosi.
Jak to może się stać?
Nikt nie może twierdzić, że idzie za Jezusem Chrystusem, jeśli nie niesie SWEGO krzyża.
Czy w tej walce pozostało nam walczyć przestarzałą bronią, taką jak karabiny, armaty, a może zostały już tylko szable i miecze?
Odwołajmy się na chwilę do naszej wyobraźni: Oto nie zapalona pochodnia. Zbliża się do niej jasny płomień. Zapala się pochodnia. Zaczyna świecić tym samym światłem jak płomień, który ją zapalił.
Nie uznawaj siebie za ostatecznego zwycięzcę, nawet, jeśli pokonałeś twierdze nieprzyjaciela, nawet jeśli zabiłeś jego sławnych i wielkich wodzów. Nie spoczywaj na laurach, nie syć się sławą. Przed tobą jeszcze wiele walki i duchowych zmagań.
Pomyśl o tym zanim przyjdzie twój sąd.
Tej obietnicy wyczekiwali prorocy i mężowie Boży.
Jakie czasy Pan Jezus miał na myśli?
Czy była w twym życiu taka chwila, w której z radością pobiegłeś sprzedać wszystko, co masz... ?
Również dzisiaj wszystkie narody piją z tego kubka. Piją na swoją zgubę. Ten kubek jest tak samo atrakcyjny i godny pożądania, jak kubek babiloński. I tą samą zawartością kusi.