A A A
Przychodzi mocniejszy!!
„Sam Jan odpowiedział wszystkim, mówiąc: Ja chrzczę was wodą, lecz przychodzi mocniejszy ode mnie, któremu nie jestem godzien rozwiązać rzemyków u sandałów jego; On was chrzcić będzie Duchem Świętym i ogniem. W ręku jego jest wiejadło, by oczyścić klepisko swoje i zebrać pszenicę do spichlerza swego, lecz plewy spali w ogniu nieugaszonym” Łk 3,16-17
Kim jest ten, który mówi te słowa? To Jan Chrzciciel. O nim Pan Jezus powiedział, że nie narodził się z niewiasty nikt większy, niż on! W w.15 czytamy, że wszyscy zastanawiali się czy Jan nie jest może Chrystusem? 

W Ewangelii Mateusza 11,7-14 Pan Jezus mówi o Janie wielkie słowa. Mówi o nim, że to więcej niż prorok, że to ktoś mocny, nie chwiejący się pod naporem przeciwności. Na koniec zdradza słuchaczom, że jest to zapowiadany z dawna Eliasz.

Kiedy czytamy starotestamentowe proroctwo o Janie (Mal. 3,23-24), ogarnia nas podziw; jakże wiele zmienił Jan! Zwrócił serca ojców ku synom, a serca synów ku ich ojcom. Gdyby zawiódł w przeznaczonej mu misji – razem z przyjściem Jezusa ziemia obłożona by została ... klątwą a nie zbawieniem! Wynika to jasno z 24 wiersza. 

I ten niezwykły Boży sługa, który nie zawiódł oczekiwań Boga, mówi do słuchających go ludzi: „Przychodzi mocniejszy, niż ja...! Przychodzi Syn Boży, Jezus Chrystus - mocniejszy, niż największy z ludzi”!!

A kim dla ciebie jest Jezus Chrystus? Jak wielkim? Jak jesteś Nim zachwycony?

Wielu szuka większych niż On, lepszych, silniejszych, sławniejszych... Wybierają spośród plew i śmieci tego świata. Wybierają takich, którzy mają splamiony honor, żyją daleko poza krawędzią normalności i moralności, wybierają rozbitków sukcesu, zniewolonych przez żądzę bogactwa, popularności i sławy. Niby szczęśliwych a już po wielu kuracjach odwykowych, po szpitalach psychiatrycznych. Rozbite życie osobiste, spustoszone wnętrze, zniszczone życie rodzinne – to ich prawdziwa „wizytówka”. 
Nawet w domach chrześcijańskich można spotkać plakaty z portretami wynaturzonych tzw. idoli...
Co za ułuda, co za koszmar!! Kto może dorównać Jezusowi Chrystusowi ?!

„W ręku jego jest wiejadło...”. 

On ma wiejadło! Po to by oczyścić swoje klepisko! Uważaj! To nie moje ani twoje klepisko! To Jego klepisko! Niech nikt nie czuje się tam włodarzem, albo współwłaścicielem. Co najwyżej – sługą, wiernym i posłusznym swemu Panu.
To Boże klepisko. A ty jesteś tam albo cię nie ma! ...
Albo jesteś na Bożym klepisku, albo na klepisku tego świata – brudnym, przypominającym kłębowisko żmij, deptanym przez zabłocone brutalnością i nienawiścią buty...
A jeśli jesteś już na Bożym klepisku, to pomyśl: jesteś tam jako pszenica, albo ... jako plewy.

„By oczyścić klepisko swoje...”. 

Ponad wszelką wątpliwość – Pan Jezus oczyści swoje klepisko! Nikt i nic mu w tym nie przeszkodzi! 
Ma moc i prawo, by przewiać ziarno. Ma miernik, by rozdzielić ziarno od plew.
On wie o plewach. Spotykał je na swojej drodze ziemskiego życia. Nigdy nie dał się oszukać plewom! Plewy go nie oszukały – odwiewał wszystkie ze swego życia! Chwała Jezusowi!
Wie najlepiej co jest ziarnem. Wie, co nadaje ziarnu ciężar. Zna tajemnicę życia leżącą w ziarnie! 
Jako pierwszy – umarł, by dać życie wielu. Jego życie, Jego uczynki i Jego słowa – to najprzedniejsze ziarno! Chwała Jezusowi!

On pierwszy przyniósł na Boże klepisko ... swoje życie! Czyste, święte i sprawiedliwe! Dokonał sprawiedliwego podziału między ciemnością i światłością, między świętym a nieświętym. Wyrzucił wszystkie plewy! Od tej chwili to Jezus pilnuje Bożego klepiska. Pilnuje jego czystości i świętości. 

Moje życie, moje serce, moje myśli – to też Boże klepisko. Jest tam dobre ziarno, ale... są również plewy.

Wiele plew leży tam, bo ... tego chcę! Takie świeckie przyjemności, takie małe drobnostki, małe grzeszki... Prawie nic nie znaczące... Plewy też są małe, niepozorne i lekkie. 
Pan Jezus nie zważa na to – On pali wszystkie plewy! Jego klepisko musi być czyste!

Łudzi się ten, kto mniema, że może razem z rzeczami niebiańskimi przechowywać w swym sercu pożądliwe myśli, nieczystość, zdradę. Że obok Bożego ołtarza może stać ołtarz innych bogów. Że można pogodzić Boga ze światem. Że można żyć trochę dla Boga a trochę dla siebie samego. Nie wytłumaczysz się, że chciałeś oczyścić swoje serce, lecz ci się nie udało. Dowiesz się, że nie w tym był problem, iż byłeś słaby, lecz w tym, że nie chciałeś umrzeć dla siebie.

Skończyły się czasy, gdy na klepisku leżało co się tylko podoba... W Królestwie Bożym nie ma miejsca na bylejakość, letniość, rozdwojenie ducha i pozoranctwo.
Pamiętaj - Jezus „plewy spali ogniem nieugaszonym”!

Jest też inny, szlachetniejszy problem: chciałbym pozbyć się wszystkich plew, ale... nie mogę! Tyle razy przyrzekałem Bogu, tyle razy próbowałem i... nic! Ta bezsilność sprawia mi smutek, bo taki stan mojej duszy, to niedotrzymanie obietnicy złożonej mojemu Bogu. Te przeszkadzające plewy, to ciągłe upadki, niewierność, pożądliwe myśli, niecierpliwość, wielkie mniemanie o sobie itp.

Nie smuć się! Jan Chrzciciel mówi o nadziei! Przychodzi ktoś mocniejszy! Ma w ręku wiejadło. Alleluja! Ma ogień! Odwieje i spali wszystkie twoje plewy! Zostanie tylko to, co czyste i szlachetne.
Spali twoją słabość (dlatego jest napisane: „mówcie słabym – jestem mocny!”). 

O tym ogniu Pan Jezus mówi: „Ogień przyszedłem rzucić na ziemię i jakżebym pragnął, aby już płonął” Łk 12,49

Czy pozwoliłeś Jezusowi, by zapalił ten ogień w twoim sercu? Czy już są palone wszystkie śmieci, zalegające w twoim sercu, w twoich myślach? Czy odrzuciłeś już niewolę telewizji, pustych rozmów, nieczystych myśli, kłótni w rodzinie i tym podobnych rzeczy? 
Poproś o to Zbawiciela. Otwórz przed Nim swoje serce, poddaj mu swoje myśli i życie. Zawołaj z głębi serca – Panie! Ochrzcij mnie Duchem Świętym i ogniem!!

Skończy się twoja nędza, niewierność i przegrane bitwy! Nie będziesz zawiedziony, nie będziesz smutny!

Przyjdzie ZWYCIĘSTWO !

Przychodzi mocniejszy niż nasze słabości!! Alleluja! Co za radość! Jaka wspaniała nadzieja!

Jakie szczęście, że na ziemię zstąpił BOHATER! NAJWIĘKSZY I NAJMOCNIEJSZY!!

Poradzi sobie z każdą słabością! Pokona każdy grzech! Złamie moc diabła w tobie! Złamie moc grzechu. 

Pan Jezus jest tak wyjątkowy w swojej mocy, że dokonał niezwykłych dzieł. Pokonał największego wroga dusz ludzkich, ma moc zbawić najgorszego grzesznika. Przed Nim ustępuje ciemność, drży piekło i wschodzi słońce tam, gdzie zawsze był mrok. Otworzył drzwi do Nieba i nikt nie może ich zamknąć.
Nawet naszemu najbardziej bezlitosnemu wrogowi – śmierci - zabiera jej żądło! 
Ba! Śmierć czyni... zyskiem! (Flp 1,21) Alleluja!

Wokół Niego nie ma żadnej ciemności. Nie ma nienawiści i hańby. Zwątpienia i strachu. Jest radość i pokój! Miłość i dobroć. Chwała i nagroda!  Jest ŻYCIE WIECZNE!!

Chwała na wieki Panu Bogu, że posłał kogoś, o kim prorok Izajasz mówi: „BÓG MOCNY" !!  Iz. 9,5


Waldemar ŚwiątkowskiKościół Chrystusowy w Połczynie Zdroju