Na początku, kiedy Pan Bóg stworzył człowieka, jako mężczyznę i niewiastę stworzył ich. Pierwsze co uczynił ludziom, to: błogosławił ich. To błogosławieństwo polegało na słowach, które miały moc i wyrażały dobro, powodzenie i radość z życia teraz i na przyszłość.
Rozradzajcie się i rozmnażajcie, napełniajcie ziemię i czyńcie sobie ją poddaną (1Moj.1,28).
W tym zdaniu kryje się wiele pozytywnych myśli. Co więcej, wiele miejsca i sympatii w wewnętrznej przestrzeni Boga do człowieka.
Błogosławieństwo należy rozpatrywać w trzech kategoriach.
-
Obdarowanie.
-
Dobre życzenie.
-
Wzniosłe wyznanie.
a) Błogosławieństwo w sensie obdarowania, może pochodzić tylko od Boga, ponieważ obdarować człowieka np . zdrowiem, powodzeniem, czy pomyślnością może tylko Pan Bóg.
b) Życzenia to już nasza chrześcijańska przestrzeń. Życzyć to dobrze myśleć, mówić i jeśli potrzeba - dobrze czynić. Nasze obdarowanie kogoś, nie jest naszym obdarowaniem. Jeżeli pomogliśmy komuś materialnie, to tylko z tego, co mamy od Pana, reszta jest tylko dobrym życzeniem.
c) Wzniosłe wyznanie to wyrażanie się z czcią, uznaniem i szacunkiem.
Błogosławieństwo - co to oznacza ?
W Biblijnym znaczeniu błogosławieństwo od Boga to pomyślność, życie w pokoju i zdrowiu. Inaczej mówiąc - rozwój w wymiarze materialnym, jak i duchowym.
Błogosławić w sensie życzenia, to ufać Bogu, że moje życzenia staną się udziałem tego, do kogo się z nimi zwracam. A zatem słowa te mają moc, pochodzą z serca i są wypełnione dobrymi myślami, potem dobrymi słowami i jak trzeba dobrymi czynami.
Wyrażać się wzniośle, to tak jak zwykle wyrażamy się o Panu Bogu. O człowieku również możemy się wyrażać wzniośle, jeśli na to zasługuje. O Bożych mężach i niewiastach wyrażamy się z szacunkiem i uznaniem. Między sobą też mamy takich, o których mówimy z uznaniem i wzniośle. Natomiast Pan Bóg zawsze na to zasługuje, by mówić o Nim wzniośle i z nabożną czcią.
Człowiek nie może dać błogosławieństwa w formie obdarowania, jedynie może życzyć błogosławieństwa od Pana. My jako ludzie nie możemy dać nikomu ani zdrowia, ani powodzenia, ani też pomyślności, jedynie możemy życzyć wspomnianych wartości.
Nasuwa się zatem pytanie:
Czy mogę jako człowiek, jako mąż, ojciec używać takiego zdania: "Błogosławię ciebie żono, synu, córko". Oznaczałoby to, że mam moc udzielić im wszystkiego, co jest dobre, przede wszystkim zdrowia i powodzenia. Skoro jednak nie mam takiej mocy, moje błogosławieństwo jest bez pokrycia. Ładnie wypowiedziane dla wypowiedzenia stało się miedzią brzęczącą i niczym więcej. Natomiast odniesienie się do Pana Boga i wyrażenie: Niech cię błogosławi Pan jest określeniem ze wszech miar dobrym i poprawnym.
Najwłaściwszym określeniem będzie zdanie wzorowane na Biblii, które wypowiedział Pan Bóg do Mojżesza. Niech ci błogosławi Pan i niech cię strzeże …Tak będą wzywać imienia mojego nad synami izraelskimi a ja będę im błogosławił. (4Moj.6,24).
Niech Cię błogosławi Pan Bóg. To najbardziej właściwa forma naszego błogosławieństwa w stosunku do drugiego człowieka. Jeśli chcesz wyrazić swoje błogosławieństwo (życzenie) innej osobie, to tylko w takiej formie.
Nasuwa się następne pytanie:
Czy zatem moja modlitwa o treści: Boże błogosław moich wrogów, jest właściwą modlitwą?
Otóż myślę, że nie jest właściwą modlitwą. Wiemy kogo Bóg błogosławi i za co.
Jeśli usłuchasz głosu Pana Boga twego i będziesz pilnie spełniał wszystkie Jego przykazania , to Pan Bóg twój wywyższy cię …i dosięgną cię wszystkie te błogosławieństwa. (5Moj.28,1-2).
Bóg udziela swego błogosławieństwa tym, którzy chodzą w niewinności przed Panem. Kto ma czyste dłonie i niewinne serce …ten dostąpi błogosławieństwa od Pana i sprawiedliwości od Boga.(PS.24,4).Błogosławieni czystego serca , mówi Jezu .
Natomiast tych, którzy odnoszą się z pogardą do Boga i Jego dzieci prześladują, Bóg lekceważy a nie błogosławi (PS.73,20BG)…. Nigdy im dosyć grzechu , wyćwiczeni w chciwości , synowie przekleństwa (2Pt.2,14). W takim stanie nikomu Bóg nie udziela swego błogosławieństwa. Boża droga jest prosta: Tych, którzy mnie czczą i ja uczczę a tych, którzy mną gardzą, będą wzgardzeni (1Sam.2,30).
Jeśli tedy w modlitwie używamy wielu słów o niewłaściwym znaczeniu, staje się to pustosłowiem i wydają tylko wzniosły dźwięk. Nic też dziwnego, Apostoł Jakub zauważył już kiedyś podobne zjawisko i mówi: Prosicie a nie otrzymujecie, dlatego, że źle prosicie (4,3).
A zatem powtórzmy raz jeszcze. Czym innym jest Boże błogosławieństwo a czym innym jest nasze błogosławieństwo (dobre życzenie). My nie możemy dać błogosławieństwa nikomu, my możemy jedynie życzyć dobrze. Natomiast jeśli chodzi o wrogów to również należy być życzliwym wobec nich. Nie myśleć źle, nie mówić źle a będzie to już dla nich naszym błogosławieniem ich. Nie myślę ażeby ktoś z wiernych posunął się do przeklinania kogoś. Z jednych ust błogosławieństwo i przekleństwo, tak bracia moi być nie powinno, nawołuje apostoł (Jk.3,10).
Nasuwa się jeszcze jedno, ostatnie pytanie.
Czy my jako ludzie możemy błogosławić Pana Boga?
Oczywiście , że możemy i powinniśmy. Nigdy w sensie obdarowania Boga pomyślnością czy powodzeniem, ani też nawet życzeniem jak to miało miejsce w stosunku do człowieka.
Błogosławić Pana to myśleć i wyrażać się dobrze o Bogu, mieć właściwą postawę i serce otwarte na jego ustawy. Można też dobrymi uczynkami błogosławić Pana. Może się nasunąć komuś myśl: czy Pan Bóg potrzebuje czegoś od człowieka? Jestem przekonany, że tak. Potrzebuje nie tylko dobrej postawy, myśli czy słów, ale i ochotnego serca w dziele Bożym.
Mamy taką piękną modlitwę Dawida, gdy składano dary na budowę świątyni w Jeruzalemie. Błogosławił Dawid Pana mówiąc: Błogosławionyś Ty Panie Boże Izraela ojca naszego, od wieków aż na wieki. Ze szczerym sercem złożyłem to w darze …wszak od Ciebie pochodzi to wszystko i tylko to z Twojej ręki mamy. Przyjmij jako wyraz myśli i uczuć i umocnij serce w przywiązaniu do Ciebie. (1Kron.29,10-13).
Jeśli czytamy, że Ezdrasz błogosławił Pana, to nic innego być nie mogło, jak z uniesionymi rękami wyrażał się wzniośle, chwalebnie i z nabożną czcią o swoim Bogu. Cały lud podniósłszy ręce swoje odpowiedział: Amen , amen. (Ezdr.8,6).
A zatem przywiązanie do Boga i Bożych spraw z ochotnym sercem, odnoszenie się do Pana z nabożną czcią jest więc błogosławieniem swojego Boga i Jego świętego imienia. Błogosławić Boga to być przejętym czcią i Jemu służyć (5Moj.6,13).
Formy mogą być różne . Mogą to być słowa pochodzące z głębi serca, wyrażające naszą miłość do Boga, mogą to być gesty z uniesionymi rękami i chwałą na ustach. Może być na kolanach, może też być twarzą ku ziemi (Neh.8,6).
Jest jeszcze jedna forma interesująca i warto o niej wspomnieć. Może to być cisza i milczenie ze świadomością , że Pan jest w swym Świętym Przybytku, przeto umilknij przed Nim cała ziemo! - nawoływał prorok (Hab.2,20).
Taka forma też jest błogosławieniem naszego Boga, w której ma Pan upodobanie .
Przedruk z DPŻ, nr 5/2015