Mal. 3,1-3
W powyższym fragmencie Pisma Świętego znajdujemy niezwykłe proroctwo dotyczące przyjścia Jezusa na świat. Prorok nie wspomina w nim Betlejemu, żłóbka, Dzieciątka lecz widzi mocnego i władnego Jezusa, przychodzącego z ogniem i ługiem służącym do wytapiania i oczyszczania.
Ba, w tym proroctwie zamiast radości z powodu przyjścia Zbawiciela, pojawia się dramatyczne pytanie: „kto będzie mógł znieść dzień jego przyjścia, kto się ostoi”?
Przywykliśmy nazywać DZIEŁO Boże dokonane przez Jezusa Chrystusa, jako DZIEŁO ZBAWIENIA. Lecz to tylko połowa, początek DZIEŁA.
Cały wymiar Bożego DZIEŁA, to zbawienie i oczyszczenie.
DZIEŁO ZBAWIENIA, to:
-
oczyszczenie z grzechów, przebaczenie (pokuta, nowe narodzenie)
-
złamanie mocy grzechu (już nad nami nie panuje!) Rz 6,14
-
prawo nazywania się dziećmi Bożymi - a to jest równe z prawem przystępu do Boga, do tronu łaski, do korzystania z Bożych darów.
A DZIEŁO OCZYSZCZENIA? Na pewno inne niż to, które znał człowiek do tej pory.
Choćby z historii Izraela: dzieło oczyszczenia polegało na tym, że ilekroć człowiek popełnił grzech – składał ofiarę. Wracał do domu oczyszczony – popełniał znowu grzech – i znowu szedł z ofiarą za grzech. Składanie ofiary nie zmieniało jego serca! Powodowało tylko oczyszczenie z grzechu. Wnętrze nadal pozostawało niezmienione. Serce nadal było kamienne, karki – twarde, oczy biegały za cudzołożnicami, uszy – nastawione na głos świata, język – wymawiał słowa ostre, przykre, kłamał, oczerniał itp.
Dlaczego oczyszczenie jest dla Boga tak ważne? Bo Bogu nie chodzi o to by ofiar było wiele, by świątynia była imponująca, by w tej świątyni było dużo ludzi, by była dobra muzyka, ciekawe przedstawienie...
Bardziej ceni sobie (i oczekuje) by ci, co przychodzą - byli świętymi i sprawiedliwymi!
Nie tyle chodziło mu o ilość, ile o jakość. Izrael jest tego dobrym przykładem:
„Pochwyciłem cię na krańcach ziemi... nie wzgardziłem tobą...” Iz 41,9.
Nie wybrał narodu 100 milionowego, a mógł...
Wybrał niewielki naród, oddzielił ich od innych ludów (znak obrzezki, Ziemia Obiecana), nadał Prawo, i...?
„Przekopał ją i oczyścił z kamieni.. . Oczekiwał, że wyda szlachetne grona, lecz ona wydała cierpkie owoce”. Iz. 5,1-2
Gorzki zawód! Co to są cierpkie owoce? Kwaśne, gorzkie, nie do spożycia!
-
Mówił: „świętymi bądźcie, bo ja jestem święty” - lecz oni nie byli świętymi,
-
Mówił: „nie mieszajcie się z poganami” - lecz oni mieszali się (zob. Jr 10,2),
-
Mówił: „nie będziesz miał innych bogów..” - lecz oni uprawiali bałwochwalstwo.
Bóg jednak konsekwentnie dążył do radykalnej zmiany. Objawiał swoje zamiary i plany:
-
„świętymi bądźcie...” 3M 11,44-45
-
„sprawiedliwi posiądą ziemię i zamieszkają w niej na wieki” Ps 37,29
-
„niech wejdzie naród sprawiedliwy, który dochowuje wierności” Iz 26,2
-
„a lud twój będą stanowić tylko sprawiedliwi” Iz 60,21
-
„wzbudzę sobie lud prawy” Łk 1,17
Kościół zbudowany na fundamencie Jezusa Chrystusa jest zrealizowaniem Bożych pragnień! To Kościół, który tworzą święci i sprawiedliwi.
Rodzi się jednak ważne pytanie: czy nasze życie wpisuje się w Bożą wizję? Czy jesteśmy święci i sprawiedliwi?
Powiesz: „dobrze, lecz jak znaleźć sprawiedliwych? Skąd ich wziąć? Bo pomimo tego, że jestem zbawiony – jest we mnie wiele niedoskonałości, wiele razy upadam, ciągle grzeszę...”.
I tu pojawia się ważna rzecz: jeśli dzieło Boże rozumiemy tylko jako zbawienie – faktycznie nie wiemy skąd Bóg mógłby wziąć sprawiedliwych i świętych. Wtedy musimy mówić (jest to akt naszej samoobrony), że sprawiedliwość Jezusa zastąpiła naszą (nie)sprawiedliwość, a Jego świętość jest naszą świętością.
Jednak nigdzie w Biblii nie znajdujemy tekstu o zastąpieniu. Chrystus nie zastąpił naszej sprawiedliwości swoją. Nie zakrył naszej szpetoty swoją świętością.
Zastąpił nas jedynie na... krzyżu, biorąc na siebie nasz grzech i przyjmując wyrok wydany na nas! Chwała Panu Jezusowi!
Boży plan jest inny: nie - „zastąpić”, lecz - „nauczyć”!
Dlatego Jezus pojawił się na ziemi jako człowiek. Narodzony z Marii, wzrastał od niemowlęctwa do dojrzałości, uczył się, dojrzewał, był doświadczany we wszystkim jak my. Świadectwo życia, jakie pozostawił było niezwykłe, potężne i zachwycające! I w pełni odpowiadało Bożym planom.
Jezus żył sprawiedliwie po to – byśmy mogli się nauczyć sprawiedliwości!
On wiódł święte życie – byśmy mieli wzór do naśladowania!
Wracając do postawionego powyżej pytania: skąd wziąć sprawiedliwych i świętych?
Otóż, gdy DZIEŁO ZBAWIENIA połączymy z DZIEŁEM OCZYSZCZENIA – wtedy wyraźnie widzimy, skąd biorą się święci i sprawiedliwi!
DZIEŁO ZBAWIENIA – to powołanie grzeszników, omycie z grzechów, usynowienie.
DZIEŁO OCZYSZCZENIA – to oczyszczanie i wypławiane wnętrza, serca. To czyszczenie srebra i wytapianie złota. To formowanie ludu godnego Boga!
Gdzie możesz stać się sprawiedliwym? Tylko przy ołtarzu oczyszczenia!
Nie stajesz się sprawiedliwym z upływem lat lub przez pobranie wykształcenia. Nie osiągasz sprawiedliwości własnym wysiłkiem, pchając mozolnie pod górę „kamień Syzyfa”. Wielu tak próbuje – własnymi uczynkami, własnymi siłami i... upadają. Narzekają: „och, jak ciężko, to niemożliwe do osiągnięcia!”
Gdy mówisz takim zrezygnowanym ludziom o sprawiedliwym życiu, nie wierzą a nawet podejrzewają cię o głoszenie... zbawienia z uczynków.
Chciałoby się odpowiedzieć: „gdzie Rzym, gdzie Krym...?”
Do sprawiedliwego życia nie przychodzimy własnymi siłami!
Płaszcz sprawiedliwości jest darem, danym od Boga!
„Oblókł mnie w szaty zbawienia, przyodział mnie płaszczem sprawiedliwości”.Iz 61,10.
Zarówno zbawienie jak i sprawiedliwość – są Bożym prezentem. Chwała Panu Bogu!
Z tym, że szaty zbawienia otrzymujesz pod krzyżem, a płaszcz sprawiedliwości otrzymujesz... przy Bożym ołtarzu oczyszczenia!
W jaki sposób działa Boży ogień i ług?
-
przez doświadczenia – wypławia naszą wiarę, 1P 1,6-7,
-
przez Słowo Boże - „słyszeliście... a ja wam powiadam...” (zob. Mt 5,21nn). To jest ogień! „odrzućcie więc wszelką...” 1P 2,1. To jest ogień! Nie tylko wielką złość, lecz wszelką.
-
przez krzyż – on niszczy, zadaje śmierć starej naturze, a więc wszelkim pokładom zła i nieprawości. To ogień o niesamowitej mocy!
To wielki ogień - pali bezwzględnie najdroższe nawet (nasze) skarby!
Stąd ważne pytanie:„kto się ostoi... kto zniesie dzień jego przyjścia?”:
-
nie ostał się bogaty młodzieniec! A tak bardzo chciał wejść do Królestwa Bożego,
-
uciekli przed żarem ognia faryzeusze i uczeni w Piśmie – gdy ogień dotknął ich pychy i obłudy,
-
ileż to niewiast nie może znieść ognia, gdy mają być przyozdobione nie tym co zewnętrzne, lecz klejnotem łagodnego i cichego ducha 1P 3,3-4,
-
iluż mężów nie ostało się przy ogniu, który dotknął ich pychy i dumy Słowem: „miłujcie żony swoje i okazujcie im cześć” 1P 3,7,
-
iluż młodzieńców (panien) nie wytrzymuje ognia, który chce wypalić ich miłość do świata, ich pożądliwości cielesne. Uciekają i chowają się razem ze swoimi światowymi i cielesnymi„skarbami”.
DZIEŁO ZBAWIENIA – wyrywa nas z ciemności, wybiela szaty, rodzi nas do nowego życia. Narodzenie na nowo, to nie tylko narodzenie jeszcze raz, drugi raz. Nie! To zrodzenie do NOWEGO czyli INNEGO życia! Życia w wolności od grzechu, od świata i od swoich pożądliwości.
To„stworzenie do dobrych uczynków”! Ef 2,10. To otwarta droga do sprawiedliwości i świętości! Chwała Bogu, że zrodził nas na nowo!
DZIEŁO OCZYSZCZENIA – czyni nas świętymi! Sprawiedliwymi we wszelkim postępowaniu! 1P 1,15-16.
Dzisiaj kościół odwrócił się od Jezusa i ognia oczyszczającego – i patrzy na świat, na ludzi.
Głosząc Ewangelię, szuka sposobów, by zwabić ludzi do Boga. Szuka „rewelacyjnych” programów (np. Ricka Warrena), głosi ewangelię sukcesu, wabi niezwykłymi ponoć przeżyciami typu: „odpoczywanie w duchu”, „upijanie się duchem”, i innymi, skandalicznymi zachowaniami (przewracanie się i wpadanie w drgawki, nieartykułowane krzyki, bełkot, niekontrolowany śmiech). Świadomie piszę „duch” z małej litery, bo jakiż to może być duch..?
Chrystus ani Apostołowie nie wabili. Mieli moc Ducha Świętego, który przejawiał się w świętym i zwycięskim życiu oraz pełnym Bożej mocy zwiastowaniu.
Bóg woła: nawróćcie się do mnie! Przyjdźcie do ognia oczyszczenia – zostaniecie wypaleni jak glina - w piękne naczynie, wytopieni jak złoto!
Kościół bez sprawiedliwości i świętości nie ma siły, by przebić ciemność świata. Trzeba więc przyjść do ognia Bożego, gdzie w miarę, jak „nas będzie ubywać”, zostaniemy wypełnieni mocą i chwałą, blaskiem Jezusa Chrystusa! Gdy wtedy zwrócimy się do świata, by głosić zbawienie w Chrystusie – świat zobaczy właśnie Chrystusa – niezwykłego, nadzwyczajnego, cudnego!
I padnie przed Nim na kolana, w pokucie!
Ewangelizacja, to jedna rzecz.
Jeszcze ważniejsza sprawa – to nasz duchowy stan, gdy przyjdzie Chrystus po Oblubienicę - świętą i czystą na wskroś. Święty Apostoł Piotr pyta (2P 3,11-14): „jakimiż powinniście być w świętym postępowaniu i w pobożności...”? I dodaje:„starajcie się, abyście znalezieni zostali przed nim bez skazy i bez nagany, w pokoju”. Bez ognia oczyszczenia jest to niemożliwe!
I trzecia rzecz - najważniejszy powód, któremu służy DZIEŁO OCZYSZCZENIA:
„Potem będą mogli składać Panu ofiary w sprawiedliwości. I miła będzie Panu ofiara...” Mal 3,3-4
Ofiary miłe Bogu możemy złożyć POTEM - gdy wypali nas ogień oczyszczenia...
A złożenie Bogu miłej ofiary – to rzecz najważniejsza, przed wszystkimi innymi.
Chwała Panu Bogu za dokonane pełne DZIEŁO – ZBAWIENIA I OCZYSZCZENIA!