„Gdy milczałem, schły kości moje...
Grzech mój wyznałem tobie i winy mej nie ukryłem.
Rzekłem: Wyznam występki moje Panu;
Wtedy Ty odpuściłeś winę grzechu mego.
Niech modli się do ciebie każdy pobożny w czasie niedoli,
Gdy wyleją wielkie wody, do niego nie dotrą.
Ty jesteś ochroną moją, strzeżesz mnie od ucisku,
Otaczasz mnie radością wybawienia!” Ps 32,3-7
Gdy jest ci smutno, uklęknij przed Panem.
Wypowiedz, co w sercu masz, usuń boleść swą.
Płacz! Jak płacze dziecko nieukołysane.
Jęcz! Jak harfa jęczy pod ręką niewieścią.
Gdy jest ci smutno, ust swych nie zasłaniaj,
Niech za słowem – słowo, na ustach się lęgnie,
Niech szybują do Boga – Pana Zmartwychwstania,
Wysoko, gdzie skrzydłami orzeł nie dosięgnie.
Gdy jest ci smutno – płacz! Lecz łez nie zbieraj,
Niech spokojnie kapią na twardą podłogę
A opadłych na nią, dłonią nie wycieraj.
Są cenniejsze niż myślisz, bo płaczesz przed Bogiem!
Gdy jest ci smutno, pochyl czoło nisko
I jak niegdyś celnik w żydowskiej Świątyni,
Bij się pierś, a Ten który słyszy wszystko,
W niewymowną radość smutek twój zamieni.