„Babilon jest złotym kubkiem w ręku Pana, upijającym całą ziemię. Z jego wina piły narody, dlatego też narody oszalały” Jer. 51,7.
Był taki czas w historii ludzkości, kiedy Babilon był nie kwestionowanym mocarstwem świata. W obecnym czasie nie mamy takiego wyraźnego „lidera” w odniesieniu do władzy i wpływów, jakim kiedyś był Babilon. Jako jedyne mocarstwo w tamtym czasie miał olbrzymi wpływ na „narody”. Czytamy, że Pan Bóg uczynił go „złotym kubkiem”.
Chociaż w nazwie występuje słowo „złoty” – wcale nie jest to czymś pozytywnym w oczach Pana. Nie odnieśmy czasem tego do „złotych naczyń” w Kościele Boga. Tym razem nazwa „złoty kubek” oznacza coś wręcz przeciwnego. Dlaczego jednak „złoty kubek”? To proste: postawmy przed ludźmi np. trzy kubki – blaszany, srebrny i złoty.
Po który chętniej sięgną? To oczywiste, że po złoty. I tak też było w tamtym czasie: „z jego kubka piły narody”. Bo był to kubek złoty, pociągający, piękny w zewnętrznym wyglądzie. Ale jakiż rezultat tego picia ?! „Dlatego też narody oszalały”! Oszalały dlatego, że nie zważały na to, co było wewnątrz kubka. Ważniejsze było to, że był atrakcyjny i ponętny. Możemy zapytać, dlaczego Pan Bóg używa takich „przynęt”?
Odpowiedź znajdujemy w tych samych wierszach: „...gdyż jest to czas pomsty dla Pana, On odda mu to, na co zasłużył” (w. 6). Pycha, wyniosłość, bogactwo, bluźnierstwa przeciw Bogu (przypomnijmy sobie ucztę króla Belsazara. Dan.5), rozpasanie, bałwochwalstwo – to był bagaż, który nazbierał sobie Babilon. I to znajdowało się wewnątrz kubka.
Dla ludzi był to owoc pożądany, dlatego chętnie z niego pili. Ale przyszedł czas Bożej odpłaty. Tak było zawsze, tak jest i tak będzie.
Był taki czas, że narody pogańskie zamieszkujące ziemię obiecaną, przepełniły swój kielich nieprawości i Pan wytracił ich ręką Izraela. Babilon jest jednym z kolejnych przykładów. A w Rzym. 1,28 czytamy: „ A ponieważ nie uważali za wskazane uznać Boga, przeto wydał ich Bóg na pastwę niecnych zmysłów, aby czynili to, co nie przystoi..” To jest właśnie owe „szaleństwo narodów”.
Musimy zdać sobie sprawę z tego, że w obecnym czasie też mamy do czynienia ze „złotym kubkiem”. Z tym, że podaje go już nie Babilon, lecz duch tego świata, duch czasów ostatecznych, duch wszetecznicy. „A kobieta... miała w ręce swej złoty kielich pełen obrzydliwości i nieczystości jej nierządu...”!! Obj. 17,4.
Również dzisiaj wszystkie narody piją z tego kubka. Piją na swoją zgubę.
„Pycha życia, pożądliwość ciała, pożądliwość oczu” (1 J 2,16) – to zawartość kubka. Bogactwo, wszeteczeństwo, kłamstwo, rozwiązłość seksualna, bluźnierstwo i bałwochwalstwo – to tylko niektóre składniki z bogatej zawartości kubka. Są to rzeczy bardzo pożądane przez skalaną ludzką naturę. Ludzie nie mogą sobie ich odmówić, mimo strasznej ceny, którą płacą.
- Kiedy wracasz z „atrakcyjnej” randki, z filmu z choćby jedną sceną erotyczną,( a który ich nie ma ?) lub oglądasz w domu film pełen przemocy...
- Kiedy umysł twój zaprząta myśl o tym jak się wzbogacić i urządzić w życiu...
- Kiedy naśladujesz idoli tego świata, bo chcesz zabłysnąć przed innymi elokwencją, urodą, siłą lub... brutalnością
- Kiedy chcesz być podziwiany, wywyższany...
Nie oszukuj się! Rezultatem picia ze „złotego kubka” jest duchowe szaleństwo. A z tej choroby nie ma wyjścia.
W wierszu 8 pojawia się jakby cień nadziei dla dotkniętych chorobą szaleństwa : „ weźcie balsamu na jego ból, może da się go uleczyć.”
Ile dramatyzmu kryje się w następnych słowach :”... ale nie udało się go uleczyć; zostawcie go !”...
Czy może być coś bardziej przerażającego niż słowa Boga: „Zostawcie go!”?
Drogi Bracie i Siostro! Nigdy! Nigdy nie sięgaj po „złoty kubek” tego świata !
On jest dla tych, którzy przebrali miarę swego grzechu. Niech nie zwiedzie ciebie jego złoty błysk, atrakcyjny wygląd i to, że wszyscy wokół go pożądają.
Pij z tego źródła a będziesz żył na wieki!